FAQ      Szukaj      Statystyki      Użytkownicy      Grupy      Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości      Profil            Zaloguj      Rejestracja

Forum forum.zelow.pl Strona Główna -> Małpi Gaj -> Czy naprawdę nie ma innego wyjścia?

Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 

Czy kiedykolwiek miałeś/łaś myśli samobójcze?
Ciągle mam
0%
 0%  [ 0 ]
Zdarzają mi się w trudnych sytuacjach
27%
 27%  [ 3 ]
Kiedyś miałem/am
45%
 45%  [ 5 ]
Nie chcę na ten temat rozmawiać
0%
 0%  [ 0 ]
Nie pamiętam
9%
 9%  [ 1 ]
Nie miałem/łam
18%
 18%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 11


PostWysłany: 21.04.2005, 19:36:00 Odpowiedz z cytatem
jagda
Ostry
Ostry
Dołączył: 11 Mar 2004
Posty: 249
Skąd: Zelów
Register IP:


W grudniu dowiedziałam się, że mój kolega z liceum popełnił samobójstwo z powodu braku awansu w pracy. Dla niektórych z Was, silnych psychicznie, może być to powód śmieszny, ale trzeba wiedzieć, że tacy ludzie żyją wśród nas.

To samo wydarzenie przez 2 osoby może być odebrane w zupełnie różny sposób. np: klasówka z matmy: X i Y dostali 3+, oboje mają zawsze bdb stopnie, ale tym razem coś nie wyszło (nie ważne co) X martwi się 5 minut i kombinuje jak to poprawić, Y nie odzywa się do nikogo przez 3 dni, analizuje każdą kropkę z klasówki, zaczyna mieć bóle brzucha, głowy etc.
Mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi.

Poradzenie sobie z tą sytuacją to kwestia odporności na stres ( tak, to właśnie ta sławna z ofert pracy odporność ). Jeśli porównacie siebie z innymi w tej samej sytuacji (niekoniecznie ekstremalnej) dowiecie się mniej więcej jak bardzo odporni jesteście.

Przyznam, że do rozpoczęcia tego tematu skłoniła mnie Katrynka, która dziś dowiedziała się o samobójstwie przyjaciela. W tym momencie mamy dwa różne pomysły na prowadzenie tego tematu: Katrynka chce Wam udostępnić swoją wiedzę i umiejętności w rozwiązywaniu problemów, ja chcę Wam pokazać drogi jakimi można pomóc sobie oraz swoim bliskim w trudnych sytacjach.

Mamy nadzieję, że nasze wysiłki pomogą Wam (zainteresowanym) rozwiązać kilka problemów, oraz spojrzeć na życie z innej perspektywy.

Ps. Nie wiem czy przykłady oddają przekaz tematu, ale dosadniej nie chciałam pisać.

Acha, nie chodzi nam w tym miejscu o współczucie!Wykrzyknik nie będziemy za nie dziękować. Chodzi o pomoc w trudnych sytuacjach, gdy uważacie, że nie ma się już do kogo zwrócić.


Ostatnio zmieniony przez jagda dnia 22.04.2005, 18:39:51, w całości zmieniany 2 razy

_________________
to mówiłem ja Jarząbek... Mruga 2
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      MSIEWin981024x768
PostWysłany: 21.04.2005, 20:08:43 Odpowiedz z cytatem
[mwl]
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 24 Mar 2004
Posty: 401
Skąd: Zelów City
Register IP:


My też mieliśmy przypadek samobójstwa w naszej szkole. Chłopak chodził wówczas (chyba) do pierwszej klasy LO. Przed samobójstwem napisał list, umieścił go w internecie. Nie podobało mu się, że świat jest jaki jest. Hmmm, dziwny jakiś widocznie był. Ale nie mnie to osądzać. Zrobił, co chciał, być może uważał to za słuszne. Że ja uważam to za totalną głupotę, to już zupełnie inna sprawa.

PS. W ankiecie brakuje jednego podpunktu, który by mówił, że nie miałem myśli samobójczych.

_________________
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
      MSIEWinXP1280x1024
PostWysłany: 21.04.2005, 20:50:32 Odpowiedz z cytatem
zgrzewa
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 07 Kwi 2004
Posty: 371
Skąd: Zelów
Register IP:


czekam więc na kontynuację tego tematu i współczuję smutku utraty bliskiej osoby Smuteczek
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinXP1024x768
PostWysłany: 22.04.2005, 19:39:53 Odpowiedz z cytatem
jagda
Ostry
Ostry
Dołączył: 11 Mar 2004
Posty: 249
Skąd: Zelów
Register IP:


Spróbujmy zrobić analizę ankiety:

1. Ciągle mam - nie jest dobrze, że ciągle myślisz o samobójstwie, ale jest dobrze że o tym wiesz Uśmiech... Jeśli już korzystasz z jakichś form pomocy to zastanów się czy zaspokajają one Twoje potrzeby w tym temacie. W tej chwili przychodzi mi do głowy kilka form pomocy: rodzice, przyjaciele, telefon zaufania
0-800 120 002 — Niebieska linia dla ofiar przemocy
988 — telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
0-800 120 226 — Ogólno problemowy
0-501 100 420 — Stowarzyszenie Przeciwko Przemocy im. Jolanty Brzozowskiej
Pomoctel@free.ngo.pl — internetowy telefon zaufania „Anonimowy przyjaciel”

pedagog szkolny,psycholog, psychiatra, grupa wsparcia. Jeśli jeszcze nie szukałeś pomocy to raczej czas zacząć. Wiem, że trudno jest przyznać się "mam problem" ale to naprawde skutkuje Wykrzyknik

2. Zdarzają mi się w trudnych sytuacjach - nasuwa się pytanie co to jest trudna sytuacja. Tak jak pisałam w pierwszym poście dwie osoby mogą w zupełnie różny sposób odebrać ten sam bodziec. Postaraj się ustalić przez rozmowę z kimś bliskim jaką masz odporność na stres. Być może wystarczy praca nad metodami radzenia sobie ze stresem, oraz zdolności do zmiany myślenia o tej sytuacji. Jeśli Twoje życie składa się głównie z trudnych sytuacji wywołujących chęć ucieczki w niebyt, poważnie pomyśl o poradzeniu się specjalisty: pedagog, psycholog Wykrzyknik

3. Kiedyś miałem/łam - dorastanie jest najbardziem stresującym okresem w życiu, zmieniają się grupy rówieśnicze w których funkcjonujesz, otoczenie wymaga od Ciebie podejmowania trudnych decyzji wiążących się z odpowiedzialnością, ustalasz swoje miejsce w świecie etc., obecnie również kwestia znalezienia pracy, oraz utrzymania się na stanowisku, a co za tym idzie utrzymania statusu materialnego wymaga wielkiej odporności, oraz siły woli. Jeśli masz za sobą doświadczenia powodujące chęć opuszczenia tego świata, Twó system odporności na stres ma niesamowitego asa w kieszeni, wie już jak sobie radzić nie tylko w trudnych sytuacjach, ale również w ewentualnych chwilach zwątpienia w sens życia. Jeśli kiedykolwiek złe chwile powrócą dasz rade Wykrzyknik

4. Nie chcę na ten temat rozmawiać - na mój nos masz z tym problem, boisz się, że ktoś może go poznać, sam nie wiesz jak głęboko to w Tobie siedzi. Znajdź kogoś komu zaufasz i z kim porozmawiasz na ten temat. Tutaj też (jak sądzę) mogą się wypowiedzieć ludzie obwiniający się za czyjąś "ucieczkę", ale rozwiązanie według mnie jest nadal takie samo, wyrzuć z siebie to co dręczy, jesteśmy ludźmi i czasami brakuje nam środków Wykrzyknik

5. Nie pamiętam - czyli nawet jeśli kiedyś przeszło Ci przez myśl "skończe to", nie zostawiło w twoim umyśle śladu, jest ok Wykrzyknik

6. Nie miałem/łam - to świetnie, oby tak dalej Wykrzyknik

To jest moje rozumienie pytań zawartych w tej ankiecie. Być może powinnam je umieścić od razu pod ankietą, ale człowiek jest niedoskonały, olśniło mnie dziś Uśmiech... Przy okazji nie jestem psychologiem (psycholożką Mruga 2 ) i nigdy nim nie będę, więc zawarte tu informacjie są tylko po części naukowe. Bliżej mi do psychologii stresu niż do psychologii przypadku, więc jeśli ktoś ma możliwość ocenienia i poprawienia mojej wypowiedzi to zapraszam. Oczywiście własne przemyślenia mile widziane Uśmiech...

_________________
to mówiłem ja Jarząbek... Mruga 2
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      MSIEWin981024x768
PostWysłany: 23.04.2005, 06:55:46 Odpowiedz z cytatem
romek
Ostry
Ostry
Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 297
Skąd: Londek (UK)
Register IP:


Ja wolę nie rozmawiać z psychologami, bo po uiszczeniu rachunku za konsultacje pewnie bym musiał popełnić samobójstwo Mruga 2
Psychologia mnie nie przekonuje, dla mnie jest to biznes, który uzurpuje sobie prawo do bycia poważną nauką, a generalnie polega na redukcji funkcji psychicznych człowieka do poziomu poznawalnej i przewidywalnej maszyny. A na to już zgodzić się nie mogęWykrzyknik Czy aby na pewno ludzka psychika jest w stanie doknać trafnej analizy samej siebie. Obawiam się, że to jak wróżenie z fusów Mruga 2
Co do pytania: Czy nie ma innego wyjścia? Zawsze jest inne wyjście, problem w tym, że często osoby, które znalazły się w trudnej sytuacji nie potrafią spojrzeć na nią z perspektywy i nie odnajdują żadnego rozwiązania. Dlatego apel z poprzedniego postu o wrażliwość na innych ludzi podtrzymuję. I już psychologia nie będzie potrzebna Język
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
      OperaWinXP1024x768
PostWysłany: 23.04.2005, 08:01:59 Odpowiedz z cytatem
Nightcrawler
Twardniejący
Twardniejący
Dołączył: 07 Kwi 2004
Posty: 142
Skąd: Bełchatów
Register IP:


Ostatnio w Bełchatowie pewien chłopak popełnił samobóstwo skacząc z wysokiego bloku. Nie znałem go osobiście tylko tak z widzenia. Nie wiem czemu to zrobił. Wsumie z tego co się orientuję to niczego mu nie brakowało. Jego mama miała zakład optyczny i był ustawiony bo ten zakład dobrze prosperował a poza tym miał ten zakład przejąć po mamie. Dlaczego się zabił tego nie wiadomo na dzień dzisiejszy.

_________________
Nie ważne jakim się jest, ważne kim się jest.
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      MaxthonWinXP1024x768
PostWysłany: 25.04.2005, 20:10:38 Odpowiedz z cytatem
katrynka
Stojąc leżał
Stojąc leżał
Dołączył: 09 Lip 2004
Posty: 60
Skąd: ze wsząd
Register IP:


Z góry przepraszam jeśli trochę przesadzę, ale podchodzę do tego tematu emocjonalnie... nadal. Moją intencją nie jest ubliżanie komukolwiek.

Cytat:
Wsumie z tego co się orientuję to niczego mu nie brakowało. Jego mama miała zakład optyczny i był ustawiony bo ten zakład dobrze prosperował a poza tym miał ten zakład przejąć po mamie.


Gratuluję podejścia!! Jeśli dla Ciebie pieniądze równa się "miał wszystko, o co mu chodzi" to ja muszę powiedzieć pas. Ja wiem jedno, zabrakło kogoś kto by Go z tego wyciągnął, podał mu rękę, zrozumiał, wysłuchał, pokazał inne rozwiązanie... Przyjaciela, psychologa, specjalisty.

Cytat:
Nie podobało mu się, że świat jest jaki jest. Hmmm, dziwny jakiś widocznie był. Ale nie mnie to osądzać.


Dziwny był, jego wybór, to nie moja sprawa, nie jestem w stanie nic zrobić, niech pomogą mu inni.... Dla mnie to zwykła znieczulica. Zdaję sobie sprawę, że świata nie zbawię (i że zachowuję się odrobinę irracjonalnie Mruga 2 ) ale nie godzę się na tego typu postawy. "Pochowałam" już kilkoro przyjaciół i znajomych. Ludzi młodych, którzy mieli przed sobą całe życie. Zdecydowali inaczej... Dlaczego?? - na to pytanie nie ma odpowiedzi (bynajmniej ja jej nie znam)
Czy można było coś zrobićPytajnik - wiele!! Miłe słowo i rozmowa na prawdę nie wiele kosztują a mogą pomóc komuś spojrzeć na problem z innej strony. I nie deprecjonowała bym tak roli psychologa. To nie tylko "filmowa" kozetka, znudzony pan, który udaje, że słucha a na koniec kasuje bajońską sumkę za "poradę". Istnieje coś takiego jak trening interpersonalny, rozwój osobowości i kilka innych kroków na drodze do samopoznania. Świetnie jeśli jesteś osobą myślącą, samoświadomą, masz grono wspaniałych przyjaciół, na których możesz polegać, ktorzy Cię wysłuchają, zrozumieją, udzielą informacji zwrotnej, poddadzą konstruktywnej krytyce, zadadzą mądre pytania, które zmuszą Cię do zastanowienia nad sobą a co za tym idzie do autoanalizy(na ograniczonym poziomie ma się rozumieć). Co jeśli tego wszystkiego Ci brakuje?? Nie zgadzam się, że psychologia to degradacja człowieka do poziomu maszyny. Oprócz kilku instytucji, o których wspomniała Jagda istnieją jeszcze dobrodziejstwa typu bełchatowska MAU (Młodzieżowa Akademia Umiejętności) działająca przy OPIRO (bezpłatna).

Jest we mnie duża niezgoda na tego typu wydarzenia i nic na to nie poradzę. Trudno. Nazwijcie to jak chcecie a ja i tak uważam, że można zaradzić tego typu "bezsensownym śmierciom". Wystarczy tylko chcieć. I dlatego też powtórzę za Romkiem: otwórzmy się na innych, rozmawiajmy!!

PS. Nightcrawler: Ten chłopak był wspaniałym człowiekiem. Moja prośba na przyszłość: zastanów się zanim powtórzysz zasłyszaną "na mieście" plotkę.



Cytat:
Ja wolę nie rozmawiać z psychologami, bo po uiszczeniu rachunku za konsultacje pewnie bym musiał popełnić samobójstwo

mam kilka pytań i swoją "małą teorię" Mruga 2 na ten temat. Ale to już zapraszam do rozmów na gg.
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWin2000800x600
PostWysłany: 25.04.2005, 21:33:37 Odpowiedz z cytatem
[mwl]
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 24 Mar 2004
Posty: 401
Skąd: Zelów City
Register IP:


Łatwo powiedzieć, że z takimi osobami trzeba rozmawiać. Ale tacy najczęściej ukrywają swoje problemy, nie mówią o nich nikomu... Aż tu nagle dowiadujemy się, że ktoś taki popełnił samobójstwo. Że zostawił list, w którym napisał, co mu dolegało... Jak takim można wtedy pomóc, skoro wcześniej nic nie wiedzieliśmy o problemach, które dręczyły taką osobę?

_________________
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
      MSIEWinXP1280x1024
PostWysłany: 04.05.2005, 11:27:43 Odpowiedz z cytatem
jagda
Ostry
Ostry
Dołączył: 11 Mar 2004
Posty: 249
Skąd: Zelów
Register IP:


[mwl] napisał:
Łatwo powiedzieć, że z takimi osobami trzeba rozmawiać. Ale tacy najczęściej ukrywają swoje problemy, nie mówią o nich nikomu... ... Jak takim można wtedy pomóc, skoro wcześniej nic nie wiedzieliśmy o problemach, które dręczyły taką osobę?


Ja nie mówiłam, że to jest łatwe, ja tylko chcę uczuclić na ogrom zjawiska. Ostatnio w TVP3 w Rozmowie Dnia pan prof Kocur mówił o zastraszającym wzroście samobójstw wśród coraz młodszych ludzi. Chodziło głównie o młodzież od gimnazjum-liceum do ok 25 lat. Jest tworzony program pomocy czy raczej profilaktyki, niestety nie sądzę żeby wszedł do szkół za rok najprawdopodobniej za 2-3 lata dopiero.

Co do pytania: jeśli słyszysz od kogoś co chwila o tym, że życie jest niefajne, w domu źle, w szkole źle dobre są tylko używki albo sen to jest sygnał. Nie mówię o panice z tego powodu bo nigdy nie wiadomo co komu w duszy gra, ale można porozmawiać z kimś kompetentnym w imieniu "chorego" albo namówić na taką rozmowę.
Z drugiej strony są ludzie oczekujący przewodnika, dający bardzo wyraźne znaki, że chcą pomocy, a my ich poprostu omijamy. Może to wynikać z faktu, że skoro wszyscy widzą co się dzieje, to niech ktoś inny wyciągnie rękę. Dobrze to było widać w "Zmowie milczenia" (02.05. TV4)

PS. Nie chcę Wam wmówić, że wśród Nas żyją sami potencjalni samobójcy, że każde "nie chce mi się żyć" to gwóźdź do trumny, chcę tylko zwrócić uwagę na problem. Uwrażliwić, obecna sytuacja społeczna sprzyja niestety chęci odejścia w cień, a wielu tragedi można poprostu uniknąć.

_________________
to mówiłem ja Jarząbek... Mruga 2
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      MSIEWin981024x768
 Czy naprawdę nie ma innego wyjścia? 
PostWysłany: 04.05.2005, 21:54:50 Odpowiedz z cytatem
katrynka
Stojąc leżał
Stojąc leżał
Dołączył: 09 Lip 2004
Posty: 60
Skąd: ze wsząd
Register IP:


mwl: nie chodzi o to żebyś każdą rozmowę zaczynał od słów: cześć, czy miałaś/eś dzisiaj myśli samobójcze??

Chodzi o zwykłą wrażliwość i otwarcie się na otaczających nas ludzi. To tak mało i tak dużo zarazem...
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWin2000800x600
 Forum forum.zelow.pl Strona Główna -> Małpi Gaj
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie GMT  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
Create by Danon