FAQ      Szukaj      Statystyki      Użytkownicy      Grupy      Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości      Profil            Zaloguj      Rejestracja

Forum forum.zelow.pl Strona Główna -> Małpi Gaj -> ŻYCIE TO NIE TEATR

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 42, 43, 44  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 

PostWysłany: 23.09.2011, 19:53:52 Odpowiedz z cytatem
seweryna
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 387
Skąd: Zelów
Register IP:


Ballada o Wojciechu z Oślej Wólki


Wojciech Kozioł z Oślej Wólki
spacerował w czas szarugi;
gusta miał niewyszukane,
toteż zwali go - baranem.

Dziwak z niego był nie lada;
obok ładnych pań nie siadał,
grał na smykach co niedziela
i w śmietnikach lubił szperać.

Wywłóczył z nich co popadło:
smród stuletni, własną marność...
Kiedyś, było to we wtorek,
znalazł jaja opierzone;

Włożył w kieszeń i zapomniał,
a, że non stop chodził w spodniach,
tychże samych w dzień i nocą,
z jajek wykluł mu się Kocoń.

Wojciech zdurniał! Co się dzieje?
Spodnie drżą, a wiatr nie wieje!
Czyżby w portkach wybuchł pożar?
Nie, to Kocoń jeść zawołał.

Tu, Wojciechu ci doradzę;
- Kiedy do wsi przyjdą szklarze,
pójdź przecedzać wodę sitem,
byś nie splamił spodni kitem.
Dbaj o portki w zbożnym trudzie,
póki Kocoń nie odfrunie.
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
PostWysłany: 25.09.2011, 07:57:22 Odpowiedz z cytatem
seweryna
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 387
Skąd: Zelów
Register IP:


Baran i ściana



Pewien baran ze Sulmierzyc
ze ścianą siły chciał mierzyć;
łeb miał twardy i na chama
rozpędził się, ale ściana
drzwi rozwarła przed nim szerzej.
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
PostWysłany: 25.09.2011, 08:05:05 Odpowiedz z cytatem
seweryna
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 387
Skąd: Zelów
Register IP:


Na Dożynkach w Mrągowie



Na Dożynkach w mieście Mrągowo
muzyk na cytrze grał wyborowo;
klakiernia klaskała,
publika szalała,
gdy spadł mu tupecik na czoło.
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
PostWysłany: 25.09.2011, 08:33:53 Odpowiedz z cytatem
seweryna
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 387
Skąd: Zelów
Register IP:


O Muzyku z Krakowa



W Krakowie, muzyk z rozpaczy
często zachodził do karczmy
i gdy goście dawali w gaz
na złotej trąbce grał Downtown.


Dziękuję za inspirację.
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
PostWysłany: 26.09.2011, 14:53:41 Odpowiedz z cytatem
seweryna
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 387
Skąd: Zelów
Register IP:


Jesień

Tak zrobiło się głośno i barwnie,
w dzikim winie ożyły kolory,
chociaż słonko wydaje się cierpkie,
to weselej jest niż do tej pory.

Ponad głową, jak w jakimś obłędzie,
gęsi krzykiem tną prastary związek;
wiedzą, wkrótce ich już z nami nie będzie,
więc żegnają się tak bardzo żałośnie.

Krok za nimi, żurawie klangorem
swe westchnienia żałosne wpół drogi
wyrzucają, lecz krążąc nad ugorem,
lot zniżyły i chętne poswawolić.

Cienie z każdą chwilą dłuższe i dłuższe,
wiatr to skręca, to nagina konary,
szum się marszczy odbiciami w kałużach,
jak mitręga nocną marą ścigany/?/

W rdzawych liściach poszukuję jabłuszek,
jakieś blade, niedojrzałe i kwaśne.
Goździkami kwas i gorycz zaduszę,
zetrę w tyglu i zrobię marmoladę.

Las fioletem się wokoło uśmiecha,
ale dla mnie maślaków uroda,
ponad wrzosy, od zawsze urzeka,
same proszą, żeby w occie je podać.

.........................................................

Panie Sewerynie, vel tentamtego, doceniam Pana wrażliwość, ale proszę nie utożsamiać się z peelem moich wierszy, bo ten psychiatra będzie zmuszony zajmować się Panem, zamiast mną.
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
PostWysłany: 27.09.2011, 05:38:43 Odpowiedz z cytatem
seweryna
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 387
Skąd: Zelów
Register IP:


Tylko czasem zejść na Ziemię



Ach, polecieć z obłokami,
gdzie błękit podniebnej łąki,
daje moc, by wiatrakami
później kręcić w dzień i w nocy.

Ach, szybować przez kosmosy,
duszę boskim światłem sycić,
z góry tłumom błysnąć w oczy,
by je strwożyć, bądź ożywić.

Ach, unosić się nad Ziemią,
z lekkością marnego puchu,
Księgę Grzechu pisać w myślach,
strzegąc Świętej Wiary w duchu.

Tylko czasem zejść na Ziemię,
gdzie w twych oczach niezawodnie,
żeby chronić mnie od piekieł,
płoną odpustów pochodnie.
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
PostWysłany: 28.09.2011, 09:22:32 Odpowiedz z cytatem
seweryna
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 387
Skąd: Zelów
Register IP:


Jesień malkontenta


Wrzesień powraca w uczuciach burzą,
że chce się pióro znów brać do ręki;
poeci chłoną otwartą duszą
szelesty sukien Pani Jesieni.

Gdy filuterny wiatr pod spódnicę,
zajrzy tej Pani ubranej w barwy,
cud widzą żywy jak w gwiazd iskierce,
lecz jemu obce są takie światy.

Nie da mu zajrzeć głęboko w duszę,
gdzie są skarbnice uniesień, piękna
real, drążący w kieszeni dziurę
i do połowy pusta butelka.

Na próżno czeka na myśli złote
w obłudnej szacie, z płonącym wnętrzem,
czar midasowy mu nie pomoże,
zostanie smutnym życia natrętem.

Wrzesień powraca kolorów burzą,
aż chce się pióro znów brać do ręki,
a on w dziurawych butach w kałużę
wchodzi złorzecząc Pni Jesieni.
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
PostWysłany: 29.09.2011, 08:23:03 Odpowiedz z cytatem
seweryna
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 387
Skąd: Zelów
Register IP:


List do pana Tuwima


Witam panie Julianie,
dziś piszę do pana ten list;
bo pan już nic nie napisze,
ja wiem, pan nie napisze już nic.
A, pióro miał pan niezwykłe,
w magiczny przenosił pan świat;
Na bal do pańskiej opery
przychodzę tysięczny już raz.
A, wie pan co znaczy opera,
dla kobiety takiej jak ja?
Dziękuję za drugie życie,
bo pan drugie życie mi dał.
I za „Biblię cygańską” dziękuję,
w niej kabały, „wibrują wersety”.
Skąd wiedział pan, panie Julianie
jak wyjść kobiecie naprzeciw?
Za ten rezon, pana podziwiam,
jak nikt Julianie mój złoty,
bo na przedniej pan jeździł platformie
i odwagę napisać miał o tym.
Żałuję jednak Julianie,
że pan nic nie napisze niestety,
bo pióro jest tarczą i mieczem,
dla takiej jak ja, kobiety.
A zatem panie Julianie,
za styl i za słowną utarczkę,
obiecuję wraz listem położyć,
na oślizłe marmury szałwie.


Ostatnio zmieniony przez seweryna dnia 29.09.2011, 18:09:52, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
PostWysłany: 29.09.2011, 12:19:27 Odpowiedz z cytatem
gemini
Stojąc leżał
Stojąc leżał
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 90

Register IP:


Mylisz się droga Krys... przepraszam Seweryno. Właśnie, że napiszę wierszyk, dla Ciebie. I to nie majaki Twoje, ale real. Pisze Julian do Seweryny. Wiersz miłosny:
Idzie kominiarz po drabinie,
fiku miku już w kominie.
Z wyrazami uwielbienia
Julian
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
PostWysłany: 29.09.2011, 18:18:51 Odpowiedz z cytatem
seweryna
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 387
Skąd: Zelów
Register IP:


NAD MÓRZ BŁĘKITAMI WZLECISZ MÓJ SOKOLE

Jak podleczysz skrzydła w chłodzie białej mary,
Szerokich zachodów opłyną cię zorze.
Nad mórz błękitami wzlecisz mój Sokole,
Zabrawszy ze sobą tylko swą żałobę.

I nie zniżysz lotu na głos srebrnej liry
Bałwanów, straszydeł, żadnej jego rzeczy,
Nie ukorzysz się hukom fal niedościgłych,
Tobie nawet boskie niestraszne są gniewy.

Siną dal przestworzy przetniesz swymi skrzydły,
Stalowe pancerze myśli w nic roztrącisz,
Żadna zawierucha przebrana w burz kiry
Wolności twym skrzydłom podniebnej nie strąci.

Jak podleczysz skrzydła w białej mary chłodzie
W nieskończoność wzlecisz,w swoją własną drogę

/z cyklu Leć Sokole/



Sadząc po ilości wejść na stronę, zainteresowanie moją skromną twórczością jest dosyć duże. Polecam zatem wcześniejsze moje wiersze, ze zbioru „Leć sokole”. Książka sprzedawana jest w sklepie internetowym wydawnictwa.
Tu link: http://www.adoculos.pl/index.php?s=karta&id=226
- a najbliższy sklep nieinternetowy, w którym można ją kupić to: Księgarnia MATRAS, Bełchatów Plac Narutowicza 20. Polecam..
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
PostWysłany: 30.09.2011, 13:11:54 Odpowiedz z cytatem
seweryna
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 387
Skąd: Zelów
Register IP:


Leć Sokole

Leć sokole w swej wolności ponad wszystkim.
Zatocz koło nad doliny siną głębią
a ironię losu omiń lotem górnym,
niechaj ujrzą chmurne szczyty twoje piękno.

Rozwiej skrzydłem mity kultu i wielkości,
o aniołach i o gwiazdach w ludzkim ciele.
Że trwa życie na betonie tu i teraz
daj znak, kiedy na krawędzi siedział będziesz.

Nad łagodność olin-clusiv uczuć wznieś się,
z góry przypatrz im się swym sokolim wzrokiem,
czy kobyłą człowieczeństwa nie zarżnęła,
kiedy z dzióbka piją sobie z szybą w słowie.

Odkryj prawdy nie wyśnione przez proroków
i szczeliny w które wiatr przychodzi wzdychać.
Nad pruderii cnotą z wolna wznieś się dumnie,
tę zwyczajnie przeleć zostaw dla (yyy)... człowieka.


Z cyklu "Leć sokole"
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
PostWysłany: 30.09.2011, 18:21:53 Odpowiedz z cytatem
seweryna
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 387
Skąd: Zelów
Register IP:


Tragedia na szlaku

tu jest górka a tam dołek
drogę wyznaczał pachołek
turystka puściła oko
busole miała głęboko
w plecaku poupychane

jak nad jałowcem ją klęczeć
znudzony góral jej męstwem
w zamęcie puściła pawia
bo duszą bies zaczął władać
zamieniał zapał na cofkę

teraz wśród gęstych zarostek
idą po wodę pod mostek
żeby wyrównać płyny
i groźne sprać wybroczyny
o zapachu nieświeżym z portek
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
PostWysłany: 30.09.2011, 21:06:39 Odpowiedz z cytatem
seweryna
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 387
Skąd: Zelów
Register IP:


Ballada o listonoszu

Sąsiedzi mówią, że jestem chytra,
a ja nieboga – prostolinijna.
Serce mam szczere, co myślę mówię,
chlebem i wodą wszystkich częstuję.

Wczoraj listonosz pozew mi przyniósł,
bo z Antkiem doszło do rękoczynu.
Mogłam kuriera zrzucić ze schodów,
a ja przeciwnie - proszę do stołu.

Nawet z lodówki niosę w te pędy
bigos, ozorki i flaszkę brandy.
Po razie myśmy sobie strzelili,
a on od razu dziwnie się ślini,

że bez pieczywka ozorków moich,
nawet pod wódkę przełknąć się boi.
Więc czerstwą chałkę mu proponuję,
bo chlebka nie mam, chałą częstuję.

Na głodno z torbą chodził od rana,
więc się przyłożył do tego żarła
i byłby pożarł wszystko do spodu,
lecz złamał sobie dwa zęby z przodu.

A wtedy wzrokiem mnie się uczepił,
żebym mu zeszła z oczu najlepiej,
że niby moja w tym wszystkim wina,
bo starą chałą go ugościłam.

A co najlepsze to się odgrażał,
że jak mnie dorwie gdzieś przy garażach,
to mi na głowie włosy tak zmierzwi,
że już się za mną nikt nie obejrzy.

A ja mu na to – Stary nie szalej,
jestem dentystką, zęby ci wstawię,
a teraz bierz swą torbę i spadaj
i nie rób więcej z siebie bałwana.
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
PostWysłany: 01.10.2011, 14:05:17 Odpowiedz z cytatem
seweryna
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 387
Skąd: Zelów
Register IP:


Wysoki Sądzie

Wysoki Sądzie, Sąd im nie wierzy,
zaraz wyjaśnię to po kolei,
jak z nami w lesie wtedy tam było
i co naprawdę się wydarzyło.

Poszłam do lasu zbierać maślaki,
patrzę, a z nożem chodzi Kowalski,
więc się odzywam życzliwym tonem;
- skaleczyć może pan się tym nożem.

A on mi na to, że od kołyski,
zawsze miał noże, a ten mu bliski
nóż jest szczególnie, bo na sprężynie,
dlatego zawsze, kiedy na rydze

idzie do lasu, bierze go z sobą.
I tak mi ostrzem migał nad głową.
A słonko ostro od rana grzało,
nastrojem w oczach mi pociemniało.

Musiałam usiąść sobie pod sosną
i bluzkę lekko od góry rozpiąć.
A z Kowalskiego, to była świnia,
więc się nade mną zaczął pochylać,

żeby zobaczyć co pod bluzeczką
Wysoki Sądzie ma takie dziecko.
Bo proszę spojrzeć na mnie inaczej,
sama niewinność z oczu mi patrzy.

Ale wracając do Kowalskiego,
pecha miał facet w tym dniu dużego,
bo się o korzeń potknął dębiny
i nóż mu wbił się obok pachwiny.

A wtedy ja się, tak jak furiaci
zerwałam, by mu ranę opatrzyć,
ale Mój Boże, jak na nieszczęście,
wiatr mi leciutko zadarł sukienkę.

A ten Kowalski, to pies na baby;
gibnął się żeby więcej zobaczyć,
narzędzie zbrodni podniósł do góry
i na swój nóż się nadział raz wtóry.

To ja, dzwoniłam po pogotowie.
Gdy przyjechali ci, tu panowie,
nóż Kowalskiego leżał na ziemi;
wszyscy nim buty sobie pocięli.

Wtedy nasłano na mnie policję,
że ja nastaję na ludzkie życie.
Komendant pałę miał taką wielką,
ja się broniłam tylko butelką,

bo tę, to zawsze noszę przy sobie,
gdy na maślaki do lasu chodzę.
Sądzie Wysoki, w piersi się biję,
- Czy ten Kowalski oby przeżyje?
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
 ŻYCIE TO NIE TEATR 
PostWysłany: 02.10.2011, 13:58:53 Odpowiedz z cytatem
seweryna
Stara wyga
Stara wyga
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 387
Skąd: Zelów
Register IP:


Ech Poeci

Ech Poeci, czego szukacie wśród pól?
Tu prostego człowieka zmagania,
chwasty w zbożu i cieląt żałosny wtór.

Tu, gdy ciągnie się bronę po bruzdach,
tuman hula, jak bez wody karp,
a garb na przemian, do pionu ustawia,
lub do ziemi przygniata twarz.

Tu obora, w smudze spojrzeń tkliwych,
jak humorek w Księdze Satyr błyszczy;
jeśli będziesz ją czytać na niby,
sens zatracisz już na pierwszej stronicy.

Tutaj kosy klepie się najchętniej,
rozcinając nad miedzami ciszę,
a przeszkodzić w tym nikt nie może,
dźwięk wypełnia historii kliszę.

Ech Poeci…. Czego szukacie tu głupcy?
Dla was strony na szczęście już inne;
za pociechę wystarczyć pióro musi
i pewność, że Miłość nie przeminie.
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
      FirefoxWinNT1280x800
 Forum forum.zelow.pl Strona Główna -> Małpi Gaj
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie GMT  
Strona 3 z 44  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 42, 43, 44  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
Create by Danon